Przejdź do głównej zawartości

Wrześniowe wakacje - Darłówko - Darłowo

Czas laby i podróży mam już za sobą. 9 września wróciłam z moich wakacji, a już w przyszłym tygodniu zaczynam swój nowy etap życia - studia. I to nie byle jakie i nie byle gdzie, bo będzie to matematyka i ekonomia w Toruniu.
Jest to ogromne wyzwanie, ponieważ wyjeżdżam aż 400 km od domu. Myślę, że będzie to wspaniała przygoda, a zarazem doświadczenie. Jednak nie o tym dzisiejszy post. Jako, że jestem studentem (tak! mogę już nosić to miano) moje wakacje trwają do końca września. Dzięki nagrodzie, którą otrzymałam w zeszłorocznym konkursie organizowanym przez Polonus, mogłam spędzić tydzień w ośrodku wypoczynkowym Róża Wiatrów w Darłowie. Ze względu na to, że przez pierwsze 3 miesiące wakacji pracowałam, to pobyt nad morzem zostawiłam sobie na deser i pojechałam tam 1 września wraz z moją koleżanką Anią.







Czułyśmy się tam wspaniale. Co do hotelu, to nie mam zarzutów. Przemiła obsługa, wspaniałe jedzenie. Jakby ktoś nie miał pomysłów na spędzenie dnia to codziennie były organizowane atrakcje dla hotelowych gości. W taki też oto sposób poznałyśmy panią Ewę (którą serdecznie pozdrawiam). To było tak, że w dniu przyjazdu zorganizowano potańcówkę i zdecydowałyśmy się na nią pójść. No jak to we wrześniu bywa, tak i tym razem było, że nie było osób w naszym wieku, ale przede wszystkim emeryci. Mimo tego wybawiłyśmy się. Tam właśnie zapoznałyśmy się z panią Ewą. Ogólnie to z nią było śmiesznie. Wszyscy w koło myśleli (a przynajmniej udawali), że jesteśmy jej wnuczkami.















Starałyśmy się zobaczyć i robić jak najwięcej. Jeszcze przed naszym wyjazdem wiedziałyśmy już, że odpadł nam rejs na Bornholm, czego bardzo żałujemy, bo jest tam przepięknie. Ta Duńska wyspa jest moim miejscem nr 1, który chcę zobaczyć w przyszłe wakacje. Na miejscu okazało się, że park linowy był otwarty do ostatniego sierpnia, zaś tak dobrze reklamowane fortyfikacje wojenne (z II WŚ) zostały udostępnione tylko i wyłącznie dla grup zorganizowanych. Jednak my się nie poddawałyśmy. Wsiadłyśmy w busa i pojechałyśmy zwiedzić Darłowo. Urocze miasto. Widać, że powoli jest odrestaurowywane, ale zanim będzie to dopięte na ostatni guzik, to trochę minie czasu.








3 dnia postanowiłyśmy pojechać do Leonardii. znajduje się tam ponad 100 gier średniowiecznych. Wypożyczyłyśmy rowery i zajechałyśmy do Krup. Na miejscu czekała nas niemiła niespodzianka. Atrakcja była nieczynna od 3-6 września z powodu jakiegoś naukowego wyjazdu. No ale nie ma tego złego co by na dobre, by nie wyszło. Przynajmniej miałyśmy poranną (prawie 20km) przejażdżkę. Po południu wybrałyśmy się na rejs statkiem "Król Eryk I". Całkiem fajnie tak popływać, lecz brakło mi klimatu... W głośnikach zamiast pieśni żeglarskich=szant, leciała współczesna muzyka. Kolejną atrakcją tego dnia było oglądanie otwarcie mostu zwodzonego. Śmiesznie to wyglądało, że dla tych żeglarzy, którzy przepływali jest coś naturalnego i codziennego, bo oni tym żyją. Zaś dla szczurów jest nadzwyczajne widowisko, bo motorówki płyną, jedna za drugą.






Czwartego wybrałyśmy się jeszcze raz do Darłowa, bo podczas naszego zwiedzania miasta trafiłyśmy na godzinę zamknięcie zamku książąt pomorskich. Tym razem popłynęłyśmy tramwajem wodnym. Całkiem fajna atrakcja turystyczna. Kolejne dni zleciały nam w mgnieniu oka. Głównie spędziłyśmy je na bilardzie, ze względu na pogodę.



Ostatniego dnia udało nam się zobaczyć przepiękny zachód słońca. I to był taki miły akcent na zakończenie pobytu nad polskim morzem. Czas spędzony tam wspominam bardzo miło. Teraz tylko odliczać do następnych wakacji ;)

Ale ja was nie zostawiam na rok. O co to to nie. Już niedługo zaczną się pojawiać zdjęcia na fb z wczorajszego Grand Prix w Rock&Rollu ;)

See you :*

Komentarze

  1. świetnie zdjęcia

    http://eskucinska.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne te zdjęcia!:)

    http://wiktoriaotto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. 11 zdjęcie jest cudowne hahah :D a 36 i 37 boskie po prostu ♥

    olkoz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale widoczki ! Dawno nie byłam nad polskim morzem :)
    ♥Different Diamond♥ <-- klik
    Pozdrawiam Kamila

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne zdjęcia. Najbardziej przypadło mi do gustu pierwsze i ostatnie zdjęcie. :)

    http://sisteerfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. zakochałam się w ostatnim zdjęciu.;)

    http://malenkafotografia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Obrazki znad polskiego morza zawsze chętnie się ogląda! A Tw sa na prawdę urocze! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnie zdjęcie jest dla mnie najlepsze!:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Blogowe losowanie

Na czym polega losowanie? Do wygrania jest pięć książek, które odnajdziecie w liście poniżej. Każdą z nich można wygrać losowo. Każdy uczestnik może wybrać 2 pozycje, o które będzie walczył. Aby wziąć udział w losowaniu, należy udostępnić baner na blogu, facebooku, google plus itp. i wyrazić chęć uczestnictwa (szablon podany poniżej). Za wykonanie tych czynności czytelnik otrzymuje jeden los.

Współpraca

Bardzo się cieszę, że udało mi się podjąć współpracę z internetową gazetą Scream Of Future . Mój wpsółudział będzie polegał na dostarczaniu im zdjęć mojego autorstwa. Jak sami zauważyliście, nie mam fotografii z sesji, lecz to nie jest problemem. Zdjęcia, które im wysyłam są z moich wakacyjnych podróży. W najbliższym czasie pokarzą się zdjęcia z Grecji  oraz  Anglii . Szczerze powiedziawszy zdziwiłam się, gdy na moim fanpagu  zauważyłam wiadomość od jednej młodej redaktorki tejże raczkującej gazety. To miłe, że ktoś spostrzegł moją twórczość, wśród tylu młodych amatorskich fotografów. Ten fakt bardzo motywuje do dalszego rozwijania swojej pasji. Jeszcze sporo nauki przede mną, aby zdjęcia mojego autorstwa miały przeciętny poziom. Parę zdjęć, które się ukażą ;)

Brighton... chwyt marketingowy

Jadąc na obóz wszyscy (poza kadrą i kierowcami) byli przekonani, że naszym celem będzie Brighton. Dopiero 2 dnia pobytu dowiedziałam się, że nie jesteśmy tam, ale w Worthing.