No tak. 2 tygodnie temu skończyłam 18 lat. W piątek odebrałam dowód, a wczoraj świętowaliśmy to wydarzenie. Dużo nie mam do opisania. Na zabawę nie mogę narzekać. Bo bawić się pobawiłam, a było lepiej niż się spodziewałam. Udało mi się zatańczyć niemal ze wszystkimi chłopakami co tam byli. Dziadek trochę rozkręcił imprezę :P Oczywiście lekko po północy pasowanie, podrzucanie na krześle i śpiewanie 100 lat. Z krzesła to ja spadłam 2 razy.. xd