Już w sobotę odprawiam moje 18. urodziny. Przez to teraz jeżdżę, załatwiam, pożyczam, kupuję... normalnie wielkie ruszenie :) Dzisiaj byłam u kumpla z klasy po lampy, no bo jak to bawić się bez kolorowych światełek. Oczywiście, 'usługa' na najwyższym poziomie. Gdy do niego wpadłam, to wszystko było poukładane, szybko wytłumaczył mi co, gdzie, i jak, i mogłam się ładować ze wszystkim do samochodu.
Potem oczywiście na Zagórze, żeby zabrać babcię na działkę, aby jechać po mięso na tę uroczystość. Przy okazji babcia zrobiła szlufki w sukience mojej siostry. A ja w tym czasie skoczyłam do kosmetyczki. Oprócz działki, zaliczyliśmy jeszcze biedronkę i chińczyka, bo okazało się, że moja siostra nie ma butów do sukienki. No i tak lataliśmy prawie 6h. Nie wydawało się wcześniej żeby to tak długo miało nam zejść.
Co do zdjęć to są z zeszłego roku. Zostały zrobione na urodzinach-niespodziance Eryki. Oczywiście wszystkiego wcześniej się domyśliła. No ale co tam. Fajnie było spędzić trochę czasu ze znajomymi. Pogoda bardzo nam dopisała (co widać na zdjęciach ).
Miłego dnia!
W takim razie, wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ogurczak.blogspot.com
fajne zdjęcia :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczne to pierwsze zdjęcie ;) najlepszego ;) ja za tydzień w sobotę juz 20 kończę , a dopiero co 18 miaąłm, ten czas leci teraz tak szybko .. ;p
OdpowiedzUsuńOj tak :) Pamiętam jak dopiero co weszłam do gimnazjum a ja już kończę szkołę :D
Usuń