Kolejny dzień mija ;) Dzisiaj na szczęście pogoda pozwala na wyjście gdziekolwiek. Udało mi się wyskoczyć na niedługi spacer z Anią. A tak siedzę w domu i zamulam przed kompem. Nie jestem zbyt aktywna ostatnim czasem. Przez to mam coraz większe rozkminy o wszystkim i o niczym. Ostatnio nawet zauważyłam, że mam coraz większe humorki i zmiany nastroju. Dziewczyny też tak macie? Raz się śmieję, a za chwilę ryczę, albo dobijam się jakimiś dziwnymi myślami. Chyba mam za dużo czasu wolnego. Ale szczerze powiedziawszy nie chcę do szkoły. Nie śpieszy mi się do tych uczniowskich obowiązków. Fajnie, że są jeszcze wakacje. Można tyle robić, a ja i tak nie ruszam się :P Można bezkarnie poleniuchować. Chociaż i tak najbardziej lubię te nocne spacery :) Jedyny minus tych nocnych 'wypraw', że jestem cała pogryziona przez komary. Ale kogo one nie gryzą? Od razu powiem, że najlepszy domowy sposób na swędzenie to ocet ;)
Cześć, wrzucam zaległą sesję, którą można było już wcześniej oglądać na moim profilu fb, a także na instagramie. Temat fotografii par był dla totalną nowością i wyzwaniem. Idealnie udało nam się wpasować do pory roku oraz warunków pogodowych. Zrobiliśmy sporo ujęć na Toruńskiej starówce, a na deser poszliśmy na Bulwar Filadelfijski. Miło wracam do tej chwili spędzonej z Laurą i Kamilem, ponieważ sesja wyszła wspaniale. Mając na uwadze, że był to mój pierwszy raz, to uważam, że był to wielki krok do przodu.
Nad woda komary gryzą najbardziej, niestety. A o occie, że pomaga na swędzenie nie słyszałam. Za miast się drapać do krwi, następnym razem muszę wypróbować :) Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa w tej zmianie humoru jestem mistrzem :D Popadam w skrajności, więc w jednej chwili euforia, za moment jak ja to nazywam depresja :) Za dużo myśleć to choroba :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o occie na swędzenie :D
OdpowiedzUsuńMój blog