Tak tak... już pojutrze ok 12. możemy zaśmiewać : "to już jest koniec"
Ale jak na razie jeszcze czeka nas jeszcze 1 dzień szkoły. Na szczęście idziemy tylko odsiedzieć swoje 4 godziny. Niestety tak nie podeszli do tego w poniedziałek. Mimo konferencji o 14.30 okazało się, że nas nie zwalniają. Dlatego większość z nas poszła do domu. Teraz mamy 2x nb na nowy semestr. I love my school.
Nigdy chyba tego nie ogarnę. No ale cóż... nie będzie w przyszłym roku wzoru. xD Oj tam, oj tam. To nie tragedia.
Dzisiaj na biologii było świetnie. Prof. B. stwierdziła, że musimy zrobić coś pożytecznego. Przyniosła cukier, miód, śmietanę i trochę masła. Do tego przydała nam się mała grzałka i wzięliśmy się do roboty :)
Naszym dziełem były karmelki :3
Po za tym dzisiaj odbyło się rozdanie nagród za recenzje książki lub spektaklu teatralnego. Jako, że organizatorem jest mój wychowawca, wkręcił mnie do robienia zdjęć. Nie wyszły rewelacyjnie. Jestem bardzo niezadowolona z nich. Nie dość, że lampa miała taki zapłon, że zanim zrobiłam zdjęcie to ludzie mi uciekali. W dodatku pierwszy raz przy ISO400 mam takie ziarna. Masakra. Nie będę ich tu udostępniać :P
Mój kumpel z klasy przedstawiał kabaret o pralce.
Komentarze
Prześlij komentarz