Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Geneva

No i ostatnie miejsce jakie odwiedziliśmy w te 2 tygodnie, to Geneva. Przepiękne miasto, chętnie zobaczyłabym je jeszcze raz.

Kierunek: dom

Nasz powrót do domu miał trwać 2 dni. I tak było. Plan był taki: Avignion, Śpimy w Lionie, Następnego dnia do Genevy i droga do Polski. Po wyjeździe z Lloret de Mar zorientowaliśmy się, że mamy niesprawną klimę.

Ostatnie dni w Lloret de Mar.

Niedziela i poniedziałek to dwa ostatnie i chyba dwa najlepsze dni w tym mieście. W niedzielę poszliśmy do kościoła na mszę. Była to msza międzynarodowa, ale i tak była trochę inna od takiej naszej. Różnice się pojawiły już na początku.

Barca

Być w Hiszpanii i nie zwiedzić takich miejsc jak Barcelona, to tak jakby w niej nie być. Dlatego w sobotę rano wyjechaliśmy w kierunku tego pięknego miasta. Po drodze zwiedziliśmy Montsserat.

Już na miejscu.

 Tak jak zapowiedziałam wcześniej, po drodze do Hiszpanii zajechaliśmy do Carcassonne. Udało nam się zobaczyć Cite i niestety padł mi aparat. Ale co tam. Może coś więcej o tym miejscu? Jest to najlepiej zachowane miasto średniowieczne Europy. Pierwsze budynki powstały już w VI wieku n.e. Zamek wielokrotnie był atakowany. Lecz nigdy nie udało się go przejąć ani zniszczyć (było to spowodowane podwójnymi murami obronnymi). Kto nie znał miasta, po wejściu do środka, gubił się.

City of love.

Miasto miłości czyli Paryż. Wbrew pozorom nie jest on bardzo dużą stolicą. Zajmuje powierzchnię prawie 3 razy mniejszą niż Poznań i posiada 20 dzielnic. Każdego dnia do tego miasta ciągnie się ok 260 km korków drogowych.

Enjoy your day! :)

Tym miłym akcentem dzisiaj zaczynam obiecany post z Disneylandu. Od razu ostrzegam, niektóre zdjęcia są z plamkami spowodowanymi przez ciągły deszcz w Paryżu. Już wczoraj wspomniałam, że w Disneyu są strefy, które są w jakiś sposób nawiązaniem do bajek. Zacznę od strefy naukowej, bo w niej zaczęłyśmy zabawę. Na pierwszy rzut poszła rakieta.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :)

Dawno mnie tutaj nie było, ale jest to spowodowane moim wyjazdem na obóz "Od Paryża po Barcelonę". Coś wspaniałego,bo odkryłam coś innego niż syf na paryskich ulicach, mogłam poznać nowe wspaniałe miejsca i zakątki, te mniej i bardziej znane, ale przede wszystkim spędziłam te 13 dni w towarzystwie wspaniałych ludzi.

Przejażdżki, wyjazdy, pakowanie.

Wczoraj pojechałam z moją siostrą na rowery bo już od dawna jej obiecałam. Najpierw zajechałyśmy do "Wioski dziecięcej". Jest to kompleks budynków, w których mieszkają osierocone dzieci.Oczywiście, nie same. W każdym domu mieszkają też opiekunowie, którzy pełnią funkcje rodzica. Myślę, że jest to bardzo dobrym pomysłem, bo dzięki temu, dzieci mogą mieć chociaż namiastkę życia rodzinnego. Wioska została stworzona dzięki Fundacji "Bliżej Człowieka". Więcej o wiosce możecie przeczytać tutaj .

Puzzle...

Wczoraj wieczorem wzięło mnie i siostrę, że ułożymy puzzle. Jako, że jej są za proste dla nas, to wzięłyśmy od mamy 1000 kawałków. No powiedzmy, że idzie nam dobrze ;P Najprostsze za nami. Dzisiaj od rana siedziałyśmy i próbowałyśmy skończyć niebo i drzewa. To jest dopiero hardcore. Już tak nam się nie chce, ale postanowiłyśmy to skończyć :)

Najlepszą metodą wypoczynku jest zmęczenie fizyczne...

Tak jak w temacie... Najlepszą metodą wypoczynku jest zmęczenie fizyczne. Nie ma to jak się wymęczyć na przejażdżce rower, przechadzce po okolicach czy jakiej kolwiek innej formie sportu. Sport to zdrowie i tutaj jestem stanowczo na tak.