Wczoraj wieczorem wzięło mnie i siostrę, że ułożymy puzzle. Jako, że jej są za proste dla nas, to wzięłyśmy od mamy 1000 kawałków. No powiedzmy, że idzie nam dobrze ;P Najprostsze za nami. Dzisiaj od rana siedziałyśmy i próbowałyśmy skończyć niebo i drzewa. To jest dopiero hardcore. Już tak nam się nie chce, ale postanowiłyśmy to skończyć :)
Puzzle to nie tylko zajęcie na zbicie czasu. Nie wiem, czy wiecie, ale układanie puzzli poprawia naszą koncentrację, pomaga w poprawieniu umiejętności przestrzennych, a przede wszystkim ćwiczą cierpliwość.
Nieraz rodzice, widząc jak układam puzzle z siostrą, wspominają, że jak miałam 3-4 latka układałam puzzle na czas. Na ogół miały ok. 120 kawałków, a po ułożeniu osiągały format ok A5.
Stan ułożenia na dzisiejszy dzień :3
Jeśli wybierzecie się kiedyś na jakikolwiek kurs szybkiego czytania/uczenia to na 100% będziecie na którychś zajęciach układać puzzle. To jest więcej niż pewne ;)
Miłego dnia :)
Wschód słońca, Turcja 2012
uwielbiam układać puzzle, hahahaha :)
OdpowiedzUsuńjak ja dawno puzzli nie układałam :D
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się twój blog. :)
pozdrawiam :*
fajne zdjęcia :) Wróciłam do pisania bloga po rocznej przerwie:) Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńale dawno puzzli nie układałam, szok :) Super wpis :)
OdpowiedzUsuń>BLOG<
Dawno puzzli nie układałam :D
OdpowiedzUsuńale piękny wschód słońca <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCzasem układam puzzle z siostrzeńcem i siostrzenicą, ale nie jest to moje ulubione zajęcie. Za to moja siostra uwielbia je układać :)
OdpowiedzUsuń