Przejdź do głównej zawartości

Brighton... chwyt marketingowy


Jadąc na obóz wszyscy (poza kadrą i kierowcami) byli przekonani, że naszym celem będzie Brighton. Dopiero 2 dnia pobytu dowiedziałam się, że nie jesteśmy tam, ale w Worthing.
Nawet mój tata, który plan obozu przeanalizował, był zdziwiony. Całkiem mu to umknęło.




Wszystko tak się stało przez fakt, że Brighton jest oblegane przez turystów z kraju i zagranicznych.Dlatego w tytule obozu znalazło się Brighton, a nie Worthing. Jest to "reklamowanie nowej miejscowości". No nie mogę powiedzieć, że Worthing nie jest ładne ;) Taka typowa angielska miejscowość.


W Brighton fajnie było spędzić czas. Byliśmy np. w oceanarium. Znalazłam tam wiele ciekawych, śmiesznych i pięknych mieszkańców morskich głębin.


















Miasto było bardzo urocze. Oczywiście było dużo czasu na spacerowanie, robienie zdjęć i "zadań". Ale przede wszystkim był czas na zakupy. Dziewczyny bez problemu znalazły PRIMARK i spędziły tam większość wolnego czasu.

Widok z mola na Brighton. Na końcu znajdowało takie małe wesołe miasteczko. Zdecydowałam się z koleżanką na Roller Coster'a. Sporo się naczekałyśmy, zanim pojechałyśmy. Najpierw stałyśmy bo nie było 12 chętnych. Później gdy już wsiedliśmy zaczęła się awantura. Jakaś dziewczyna wleciała tam z płaczem, bo miała jechać z chłopakiem. On jednak zdążył wsiąść do wagonika we wcześniejszej turze. Laska wpadła w szał, zaczęła wrzeszczeć, ludzie zaczęli się patrzeć o co chodzi. Jeszcze wyskoczył ten chłopak z wagonika i wyburzył do pana, że ma się odczepić od jego dziewczyny. Doczekaliśmy się na ochronę i w końcu mogliśmy ruszyć. 











Komentarze

  1. Świetna fotorelacja,zazdroszczę takiego wyjazdu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju, chcialabym pojechac do Anglii! :) Świetnie tam i fajne zdjęcia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko zrobią, żeby tylko sprzedać produkt lub usługę. świetna fotorelacja.

    OdpowiedzUsuń
  4. primark to chyba najbardziej oblegany sklep przez turystów, każdy kto leci do Angli odwiedza primarka :D ładne miasto, zazdroszczę wyjazdu, chociaż wolę ciepłe kraje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Nie ważne do jakiego miasta pojechaliśmy to odwiedzaliśmy PRIMARK.

      Usuń
  5. Zazdroszczę wyjazdu :)

    milenaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzy mi się od wieeeeelu lat kurs językowy w UK, ale jest poza moimi możliwościami finansowymi. Jak ogólnie oceniasz poziom zajęć? Warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo za takimi wyjazdami. Myślę, że warto było pojechać. Co prawda nie mieliśmy dużo zajęć w szkole, bo co chwilę gdzieś jechaliśmy zwiedzać i odwiedzać :P Ale nawet te 9h w szkole językowej sporo dały. Ja niestety trafiłam do najsłabszej grupy, w której zajęcia były dostosowane bardziej do przeważającej grupy wiekowej ok 14-15lat. Przydział do grup polegał na tym, że pierwszego dnia rozwiązywaliśmy test i na jego podstawie nas dzielili. Mimo, że trafiłam tam, a nie gdzie innej jestem zadowolona z 'nauki'. Głównie ćwiczyliśmy słownictwo. Dana lekcja nawiązywała do jakiegoś miejsca. Bezludna wyspa, Dżungla, to wokół tego się kręciliśmy. Dla mnie nie było tam jakichś nowych słówek, ale jest to świetna powtórka, bo sporo z nich zapomniałam. Plusem tego wyjazdu było to, że mieszkaliśmy u rodzin, które nie potrafiły mówić po Polsku. Jedynym kontaktem z nimi był angielski. Mus to mus. Mówić i dogadać się musisz ;) Nie było odwrotu. Języka trzeba było użyć. Jedyne czego żałuję, to tego, że zdecydowałam się na wyjazd tak późno ;)

      Usuń
  7. Bardzo lubię Twój blog więc byłoby mi miło gdybyś mnie zaobserwowała :*

    paradiska-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy tok myślenia ;) Lubisz mój blog, lubisz tu zaglądać, ale nie zaobserwujesz mnie, ale chciałabyś, żebym to ja obserwowała ciebie. Zostawię bez komentarza ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zimowo na Woli...

Wszystkie blogi... no może większość oblegają zdjęcia grudniowego śniegu... Wszyscy próbują się nacieszyć, bo nie potrwa to długo... Już w czwartek zapowiadają odwilż...

Proszę Pani, Proszę Pana...

Nam, młodym studentom, ciężko jest się przestawić, że do osoby zaledwie 10 lat starszej musimy mówić na per doktorze\Pani\Panie. Nie czuje się respektu, przez wiek, bo każdy ma w podświadomości, że osoba stojąca przed nim jest niemal rówieśnikiem.

Sesja par

Cześć, wrzucam zaległą sesję, którą można było już wcześniej oglądać na moim profilu fb, a także na instagramie. Temat fotografii par był dla totalną nowością i wyzwaniem. Idealnie udało nam się wpasować do pory roku oraz warunków pogodowych. Zrobiliśmy sporo ujęć na Toruńskiej starówce, a na deser poszliśmy na Bulwar Filadelfijski. Miło wracam do tej chwili spędzonej z Laurą i Kamilem, ponieważ sesja wyszła wspaniale. Mając na uwadze, że był to mój pierwszy raz, to uważam, że był to wielki krok do przodu.