Przejdź do głównej zawartości

Morskie opowieści.


Portsmouth to miejscowość do zwiedzania głównie dla miłośników żeglugi. Dla zwykłego laika (jak ja), który ma co najwyżej styczność z szantami, nie jest to zbyt atrakcyjne miejsce. Jednak mimo ogólnego zniechęcenia do zwiedzania i oglądania, mam wiele zdjęć z tej wycieczki. Bo nawet w małych rzeczach jest coś pięknego ;)























 Oczywiście, jakby to było, jakbyśmy nie płynęli rejsem.










 Ta igła/ ryba jest to "Spinaker Tower". Jest to wieża z punktem widokowym. Aby tam wjechać, wsiada się do całkiem przeszklonej windy i jedzie ok 130m. Sporo adrenaliny, ale widok z góry nieziemski. Niestety, nas nie dosięgła ta przyjemność.


Komentarze

  1. piekne zdj :)
    http://devinax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia :) Obserwujemy ?:) Jeśli tak odpisz na moim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa wycieczka, z chęcią bym się na taką wybrała. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Blogowe losowanie

Na czym polega losowanie? Do wygrania jest pięć książek, które odnajdziecie w liście poniżej. Każdą z nich można wygrać losowo. Każdy uczestnik może wybrać 2 pozycje, o które będzie walczył. Aby wziąć udział w losowaniu, należy udostępnić baner na blogu, facebooku, google plus itp. i wyrazić chęć uczestnictwa (szablon podany poniżej). Za wykonanie tych czynności czytelnik otrzymuje jeden los.

Sesja par

Cześć, wrzucam zaległą sesję, którą można było już wcześniej oglądać na moim profilu fb, a także na instagramie. Temat fotografii par był dla totalną nowością i wyzwaniem. Idealnie udało nam się wpasować do pory roku oraz warunków pogodowych. Zrobiliśmy sporo ujęć na Toruńskiej starówce, a na deser poszliśmy na Bulwar Filadelfijski. Miło wracam do tej chwili spędzonej z Laurą i Kamilem, ponieważ sesja wyszła wspaniale. Mając na uwadze, że był to mój pierwszy raz, to uważam, że był to wielki krok do przodu.

Rolki

Cześć wszystkim! Dzisiejszy poranek zaczął się bardzo wcześnie. Już o 6.00 dzwonił budzik, aby wstać na sesję zdjęciową. Gdy doby zaczyna brakować, trzeba niestety rezygnować ze snu. Lecz ma to też swoje zalety. Nie żałuję tych 3 godzin mniej. Sesja udała się w 100%. Mamy sporo fajnych efektów. Z resztą zobaczcie sami. A w niedzielę sesja w stylu retro. Już wszystko ustalone. Modelka, fryzjerka, wizażystka... nie mogę się już doczekać :)