Przejdź do głównej zawartości

Brawo ja!




Matura zdana. Szczerze powiedziawszy bardzo zdziwił mnie wynik. Nie sądziłam, że będzie aż tak wysoki. Nie liczyłam na 80% z polskiego - ja panikowałam, czy zaliczą mi rozprawkę, bez której miałabym poprawkę w sierpniu. Z angielskiego obstawiałam max 70%, zaś z matmy podstawowej wiedziałam, że mam między 92-98. Rozszerzenie wyliczyłam sobie na ok 60%. Jestem zadowolona z siebie i z efektów mojej pracy. Cieszę się, że do rekrutacji na studia pod uwagę biorą maturę, a nie oceny ze świadectwa maturalnego. Podejrzewam, że ciężko byłoby się dostać z 3-jką z matmy ;) Dzisiejszy dzień jest piękny, radosny, żywiołowy, pełen emocji... nie wiem jak mogę jeszcze to ująć. Wczoraj nie odczuwałam stresu, jednak gdy poznałam wyniki, uradowałam się tą nowiną :D W najbliższym czasie mam zamiar iść w plener na zdjęcia. Może ktoś chętny na sesje?

Arrivederci :*


PS. Ukazał się lipcowy numer Scream of Future :) Zapraszam tutaj

Komentarze

  1. Nie liczy się to co na papierze, Liczy się to co jest w głowie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Blogowe losowanie

Na czym polega losowanie? Do wygrania jest pięć książek, które odnajdziecie w liście poniżej. Każdą z nich można wygrać losowo. Każdy uczestnik może wybrać 2 pozycje, o które będzie walczył. Aby wziąć udział w losowaniu, należy udostępnić baner na blogu, facebooku, google plus itp. i wyrazić chęć uczestnictwa (szablon podany poniżej). Za wykonanie tych czynności czytelnik otrzymuje jeden los.

Sesja par

Cześć, wrzucam zaległą sesję, którą można było już wcześniej oglądać na moim profilu fb, a także na instagramie. Temat fotografii par był dla totalną nowością i wyzwaniem. Idealnie udało nam się wpasować do pory roku oraz warunków pogodowych. Zrobiliśmy sporo ujęć na Toruńskiej starówce, a na deser poszliśmy na Bulwar Filadelfijski. Miło wracam do tej chwili spędzonej z Laurą i Kamilem, ponieważ sesja wyszła wspaniale. Mając na uwadze, że był to mój pierwszy raz, to uważam, że był to wielki krok do przodu.

Rolki

Cześć wszystkim! Dzisiejszy poranek zaczął się bardzo wcześnie. Już o 6.00 dzwonił budzik, aby wstać na sesję zdjęciową. Gdy doby zaczyna brakować, trzeba niestety rezygnować ze snu. Lecz ma to też swoje zalety. Nie żałuję tych 3 godzin mniej. Sesja udała się w 100%. Mamy sporo fajnych efektów. Z resztą zobaczcie sami. A w niedzielę sesja w stylu retro. Już wszystko ustalone. Modelka, fryzjerka, wizażystka... nie mogę się już doczekać :)