Przejdź do głównej zawartości

Co ja tutaj robię?! o.O

Jak pomyślę sobie o profilu klasy, na którym już jestem 2 rok to zawsze się zastanawiam "Co ja tutaj robię". I zawsze sobie powtarzam Edzia dasz radę, już mniej jak więcej przed tobą :D No ale nie zamieniłabym tego na nic innego. Co prawda z infy kuleję i męczę się - i z przedmiotem, i z Andrzejem. Jednak jest to klasa, którą wymarzyłam sobie już w 1 gimnazjum i dzielnie dążyłam, żeby się tutaj znaleźć. A że marudzę... taki mój urok. Ale mimo tego i tak mi się tutaj podoba. Dzisiaj z A. uświadomiłyśmy sobie, że za rok o tym czasie to będziemy po maturze... Rzeczywistość czasami przeraża.
Jako, że wczoraj nie było postu, to dzisiaj dodaję zdjęcia.




Ten koń to zdjęcie wspólnej roboty mojej i Dawidka (prędzej czy później tutaj się pojawi)



A to moja kuzynka. Zdjęcia robiłam na komunii jej brata. 

Komentarze

  1. Oj tak, wizja matury za rok jest zdecydowanie przerażające ; p
    Śliczne zdjęcia, portrety <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Blogowe losowanie

Na czym polega losowanie? Do wygrania jest pięć książek, które odnajdziecie w liście poniżej. Każdą z nich można wygrać losowo. Każdy uczestnik może wybrać 2 pozycje, o które będzie walczył. Aby wziąć udział w losowaniu, należy udostępnić baner na blogu, facebooku, google plus itp. i wyrazić chęć uczestnictwa (szablon podany poniżej). Za wykonanie tych czynności czytelnik otrzymuje jeden los.

Sesja par

Cześć, wrzucam zaległą sesję, którą można było już wcześniej oglądać na moim profilu fb, a także na instagramie. Temat fotografii par był dla totalną nowością i wyzwaniem. Idealnie udało nam się wpasować do pory roku oraz warunków pogodowych. Zrobiliśmy sporo ujęć na Toruńskiej starówce, a na deser poszliśmy na Bulwar Filadelfijski. Miło wracam do tej chwili spędzonej z Laurą i Kamilem, ponieważ sesja wyszła wspaniale. Mając na uwadze, że był to mój pierwszy raz, to uważam, że był to wielki krok do przodu.

Rolki

Cześć wszystkim! Dzisiejszy poranek zaczął się bardzo wcześnie. Już o 6.00 dzwonił budzik, aby wstać na sesję zdjęciową. Gdy doby zaczyna brakować, trzeba niestety rezygnować ze snu. Lecz ma to też swoje zalety. Nie żałuję tych 3 godzin mniej. Sesja udała się w 100%. Mamy sporo fajnych efektów. Z resztą zobaczcie sami. A w niedzielę sesja w stylu retro. Już wszystko ustalone. Modelka, fryzjerka, wizażystka... nie mogę się już doczekać :)